Jak skutecznie łowić klenie jesienią?
W dzisiejszym materiale przedstawię Wam skuteczne metody, oraz techniki, które pozwolą nam na złowienie pięknego jesiennego klenia. Bardzo walecznej i pięknej ryby. W aspekcie klenia, jak i innych ryb skupimy się na najważniejszych zagadnieniach, które jej dotyczą.
Występowanie:
Klenia możemy spotkać w rzekach tych dużych i małych, w zbiornikach zaporowych, stawach, jeziorach. Jeżeli powiemy, że kleń to ryba wszędobylska, na pewno nie przesadzimy. Bierze się to z tego, ze potrafi on doskonale dostosować się do praktycznie każdych warunków występujących w wodzie. Szczególnie klenie są łatwe do „namierzenia” latem, gdzie można zaobserwować, jak łapczywie połykają pływające po powierzchni owady. Czasami tuż po zetknięciu owada z wodą. Praktycznie natychmiast. Nastawiając się na łowienie kleni jesteśmy zmuszeni na poszukiwanie rzek, i miejsc podobnych do tych, na których łowimy pstrągi. Biorąc pod uwagę występowanie rzekach również pstrągów przed podjęciem łowienia sprawdźmy, czy na odcinku rzeki, na którym łowimy nie obowiązuje w tym czasie zakaz łowienia pstrągów. Pamiętać należy o tym, że pstrągi przechodzą tarło w listopadzie.
Gdzie szukać klenia jesienią?
Co bardzo ważne, jeżeli mamy możliwość przebywania nad wodą często, z racji miejsca zamieszkania, jesteśmy w stanie porządnie wytropić miejsca przebywania kleni. Dlatego mając taką dogodną sytuację, poświęćmy trochę czasu na obserwacje. Wówczas po jej dokonaniu będziemy znali kleniowe miejscówki na pamięć. Łowiąc nad rzeką położoną dalej niestety takiej możliwości nie ma. Łowiąc klenie jesienią, szukamy ich w miejscach tych samych co latem. Oczywiście jest to dużo trudniejsze, chociażby dlatego, że klenie nie pobierają już w takim stopniu pływających na wodzie owadów jak latem. Tych owadów na jesieni praktycznie nie spotkamy. Poza tym z racji okresu jesiennego w dużym stopniu zaczynają oszczędzać energię przed zimą. Ich żerowanie ( podobnie jak innych ryb w tym okresie) polega raczej na wybiórczych braniach za to z nastawieniem na większy i bardziej sycący „kąsek”. Musimy więc skupić się na partiach szybszej wody, obławiamy warkocze, kamieniste półki, natomiast w przeciwieństwie do lata ryb szukamy w głębszych partiach wody. Bierze się to oczywiście z tego, że ryba w przypadku chłodnej wody schodzi w jej głębsze partie, gdzie jest ona cieplejsza. Szukajmy więc klenia również tam, gdzie mamy wodę spokojną, ale za to dość głęboką. Ważne, aby szukając kleni nie unikać również miejsc, gdzie widzimy podmyte brzegi rzeki.
Przynęty na klenia:
Najbardziej popularną i skuteczną przynęta na klenie są bez wątpienia woblery. Ważne jest to, aby stosować te w jak najmniejszych rozmiarach. Woblera należy prowadzić po wodzie pod prąd, od czasu do czasu go zatrzymując i pozwalając, żeby delikatnie spłynął z prądem. Woblery najbardziej odpowiednie na tę porę roku nie powinny być większe jak 5-6 cm. Obławiamy zarówno nurt, jak i miejsca spokojniejsze, oraz wszelkiego rodzaju powalone drzewa, podwodne przeszkody itd. Co istotne i o czym należy pamiętać klenie w okresie jesiennym z reguły przebywają w spokojnej wodzie, ale żerują w nurcie. Pamiętajmy również o obławianiu okolic tam, mostów i ostróg. Woblerami godnymi polecenia w tym przypadku będą te ze stajni Savage Gear, które doskonale pracują na wodzie w każdych okolicznościach. Oprócz woblerów z dużym powodzeniem o tej porze roku możemy zastosować różne obrotówki, natomiast idealne są te o rozmiarach od 0 do 2. Co do kolorystyki to doskonale sprawdzą się te w odcieniu miedzi, srebra, oraz obrotówki wzbogacone zdobieniami. Tutaj godne uwagi są obrotówki Effzetta.
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o smużakach. Są to przynęty, które są niczym innym, jak imitacją owadów występujących obficie w okresie letnim. Imitują one naturalny pokarm kleni i często nie są one w stanie im się oprzeć bez względu na porę roku. Smużaka w wodzie prowadzimy mając wędzisko uniesione do góry, na napiętej żyłce, pozwalając mu spłynąć wraz z nurtem. Ważne w tym momencie jest to, żebyśmy delikatnie podciągali przynętę imitując ruchy owada wpadającego który wpadł do wody.
Kolory przynęt:
W zakresie kolorystyki naszych przynęt to stosujemy te, które jak najbardziej przypominają naturalne ryby występujące w wodzie. Dobrym rozwiązaniem w tej materii jest zastosowanie woblerów uzbrojonych we wszelkie odcienie koloru niebieskiego, błękitnego zarówno w całości, jak również pokryte nimi tylko częściowo. Oczywiście tak jak w poprzednich blogach doradzam, aby zawsze mieć ze sobą zestaw innej kolorystyki z racji tego, że często ryba bierze z „ciekawości” coś, czego nie widzi na co dzień.
Zestaw na klenia:
Istotne jest to, że klenia złowimy zarówno stosując metodę spinningową, jak i tzw. przepływankę.
Wędzisko.
Przy wyborze wędziska do metody na przepływankę ważne, aby brać pod uwagę to, że w niektórych przypadkach będziemy musieli przedzierać się przez krzaki, zarośla, a z racji obawy przed spłoszeniem klenia, musimy zachować pewien dystans. Dlatego też przyjęło się, że odpowiednia wędka na klenia ma powyżej 2,60 m. Wędzisko również powinno być tak dobrane, aby poradziło sobie z rzutami naszymi woblerami na znaczne odległości. Co do ciężaru wyrzutu odpowiedni kij ma ciężar wyrzutu w granicach do 15 gram.
Kołowrotek.
Solidny, z dobrze dobranym i mocnym hamulcem. Dobrym rozwiązaniem jest zakup kołowrotka trochę droższego, ponieważ tutaj akurat w tym przypadku kompromisów nie ma. Jeżeli bierzemy pod uwagę wielkość to 2500 jest idealnym gabarytem.
Żyłka.
W połowie kleni możemy stosować zarówno żyłki, jak i plecionki. W przypadku żyłki odpowiednie będą te od 0,18 mm. do 0,20 mm. Jeżeli chodzi o plecionki to 0,10 mm. wystarczy w zupełności. Nie powinniśmy mieć problemów również, kiedy zastosujemy plecionkę o średnicy 0.08 mm. Warto brać pod uwagę, że na nasz wobler może skusić się szczupak, więc zastosowanie przyponu na „wszelki wypadek” na pewno będzie błędem.
W tej metodzie z powodzeniem możemy zastosować kołowrotek przeznaczony do spinningu o pojemności szpuli ok 160 metrów, gdzie jej średnica wynosi średnio 0,20 mm. W tej metodzie stosujemy spławik w kształcie bombki z metalowym dolnikiem, o gramaturze od 2 do 5 gram. W przepływance zastosujemy żyłkę 0,14 mm, natomiast jeżeli łowimy na tyczkę lub bata odpowiednią będzie żyłka 0,16 mm. W zestawie w celu odpowiedniego dociążenia naszego spławika stosujemy ciężarki w przedziale od 6 do 4 gram, które należy odpowiednio rozłożyć na odcinku od spławika do przynęty.
Przynęty przy łowieniu na przepływankę.
W przypadku przepływanki zdecydowanie sprawdzą nam się czerwone robaki, jeżeli chodzi o białe robaki to mimo swojej uniwersalności, nie będą one w tym przypadku aż tak skuteczne. Istotne jest to, żebyśmy stosowali czerwone robaki o mniejszych rozmiarach. Z bardziej ciekawych przynęt skutek mogą nam dać również kiełże lub larwy owadów, które bez problemu możemy zdobyć chociażby w sklepach zoologicznych. Jeżeli chodzi o haki to rozmiar od 4 do 6 będzie najlepszy.
Reasumując.
Łowiąc klenie musimy zachować szczególna ostrożność z racji ich dużej płochliwości. Starajmy się być w odpowiedniej odległości od wody. Obławiajmy miejsca znane nam z letnich wypraw na klenie, ale szukajmy tez głębszych partii wody, wymytego brzegu i wszelkich podwodnych przeszkód. Skupmy się również na okolicach mostów, zapór i wszelkiego rodzaju konstrukcji przemysłowych występujących w wodzie. W przedmiocie przynęt postarajmy się używać tych, najbardziej przypominających naturalne ryby ( jeżeli łowimy na woblery), o niewielkich rozmiarach. Jeżeli teoretycznie „sprawdzone” kolory nie przynoszą rezultatu, nie bójmy się eksperymentować z kolorami. Kiedy łowimy na przepływankę stosujmy możliwie jak najmniejsze przynęty. Jeżeli mamy taka możliwość poświęćmy dużo czasu na obserwację odcinka rzeki. W łowieniu wskazana jest jeszcze inna cecha a mianowicie cierpliwość.
Życzę Wam pięknych kleni, które złowicie dzięki moim sugestiom. Połamania:)
Komentarze (0)
Nowy komentarz