- Wielka Ryba
- Porady wędkarskie
- 0 polubień
- 659 odwiedzin
- 0 komentarzy
No kill
Łowienie No Kill staje się w Polsce coraz bardziej popularne.
Czy jest to trend, który za chwilę minie, czy raczej mentalna dojrzałość nowego pokolenia wędkarzy, którzy nie widzą już przyjemności w zjedzeniu złowionej ryby, wręcz przeciwnie czują przyjemność z zwrócenia jej wolności?
Jeżdżąc na targi wędkarskie od kilkunastu lat zauważyłem wzrastającą tendencję do łowienia sportowego . I to w każdym segmencie wędkarstwa.
Co ciekawe i co cieszy, nawet w ramach PZW powstają koła wędkarskie , które opiekują się zbiornikami No Kill.
Oczywiście w aspekcie etycznym, każdy ma prawo robić co uważa. Mnie osobiście jako karpiarza bardzo cieszy fakt, że łowiących no kill jest co raz więcej.
Co ciekawe wędkarze innych technik również posiadają świadomość konieczności wypuszczania złowionych ryb.
Oczywiście dla jasności nie mam nic przeciwko wędkarzom, którzy zabierają złowione ryby. Ale muszę przyznać, że od kilkunastu ładnych lat niesamowitą frajdę sprawa mi wypuszczanie złowionej ryby do wody.
Może jest tak dlatego, że w swoim wędkarskim życiu udało mi się złowić te same ryby kilka razy ( o cechach charakterystycznych np ubarwienia, czy ułożenia łusek)
Każdy kto ma świadomość ochrony środowiska, oraz dbania o Polskie wody stosuje zasadę no kill.
Natomiast musimy pamiętać o tym, że ryba, która waży ponad 10 kg, musi rosnąć w wodzie kilka ładnych lat.
Wszyscy, którzy zabierają złowione ryby powinni zadać sobie pytanie. Czy chcieliby, by ich dzieci, które akurat zainteresowały się wędkarstwem, miały co łowić?
Na to pytanie niech odpowie sobie każdy indywidualnie.
Ja ze swojej strony gorąco zachęcam. Zwracajmy rybom wolność. Łówmy sportowo. Po to, żeby nasze dzieci mogły cieszyć się z dobrodziejstw naszych wód.
Z wędkarskim pozdrowieniem.
Łukasz Bednarczyk
Wielka Ryba:)
Komentarze (0)
Nowy komentarz