- Wielka Ryba
- Porady wędkarskie
- 0 polubień
- 2381 odwiedzin
- 0 komentarzy
Leszcze na method feedera
Leszcz jest jedną z najpopularniejszych ryb żyjących w Polskich wodach. Można spotkać go w praktycznie każdym zbiorniku wodnym. Wielu wędkarzy stawia sobie leszcza jako cel swoich wędkarskich wypraw. W dzisiejszym blogu zajmiemy się zagadnieniem, które z pewnością nurtuje wielu wędkarzy, a mianowicie jak złowić leszcze na feedera.
W wędkarstwie feederowym przyjęte jest, że leszcze są wymarzonymi rybami do tej metody, oraz że bardzo łatwo je złowić. Bierze się to z tego, że leszcze żerują praktycznie tylko przy dnie, co bezpośrednio przekłada się na skuteczność naszych brań. Sama budowa anatomiczna leszcza obliguje go do takiego sposobu żerowania, ma bowiem pysk skierowany ku dołowi. Dlatego dużo łatwiej jest mu zasysać pokarm z dna.
Sondowanie dna i badanie głębokości
Przed rozpoczęciem łowienia bardzo ważne jest odpowiednie znalezienie interesującej nas miejscówki. Najlepszym miejscem do łowienia leszczy jest takie, gdzie mamy do czynienia z lekkimi spadkami, oraz fragmenty twardego dna. Samo sondowanie jest niezwykle proste. Rzucamy w wyznaczone miejsce i pozwalamy ciężarkowi opaść na dno. Następnie trzymając wędkę w taki sposób, aby nasza szczytówka była blisko lustra wody delikatnie i płynnie zwijamy ciężarek. Kiedy mamy do czynienia z zamulonym dnem nasz ciężarek będzie się „rwał” grzązł co chwilę w mule. Jeżeli będzie przesuwał się płynnie, a my nie poczujemy żadnych oporów, to znaczy że mamy fragment twardego dna. To właśnie tam powinniśmy łowić. Oczywiście jeżeli nie znajdziemy upragnionego przez nas miejsca możemy sondować obok przesuwając się w lewo lub prawo aż do skutku. Do skutecznego gruntowania należy używać specjalistycznych ciężarków do tego celu przeznaczonych. Przykładem takiego ciężarka jest Ciężarek Mikado Gruntomierz- 30g. Używa się ich łącznie ze spławikiem montowanym na końcu zestawu do gruntowania.
Do określania głębokości służy nam spławik montowany przelotowo. Możemy do tego celu użyć zwykłych spławików, lub spławików dedykowanych właśnie do oznaczania łowiska. Zasada jest taka, aby był on dobrze widoczny. Można do tego celu użyć karpiowych spławików tzw. markerów. Jednym z nich jest Fox Marker Float. Marker ten został specjalnie wykonany do oddawania dalekich rzutów na znaczne odległości. Jego korpus jest bardzo solidnie zgrzany, dzięki czemu uzyskano całkowitą wodoszczelność i doskonałą pływalność. Dzięki specjalnym lotkom uzyskujemy dalekie odległości i stabilizację lotu. Oprócz tego możemy skorzystać z zestawów, które służą sondowaniu łowiska. Jednym z takich zestawów jest Marker Mikado. W skład zestawu wchodzi spławik, oraz ciężarek. Zestaw ten w szybki i łatwy sposób umożliwia nam sprawdzenie, jak kształtuje się dno i jaka jest w danym miejscu głębokość. Zakładamy oba elementy na żyłkę i zaczynamy sondowanie.
Zestaw montujemy w taki sposób, aby spławik był umieszczony na końcu naszego zestawu. Nasz ciężarek musi być przed spławikiem. W momencie, kiedy nasz zestaw opadnie na dno z racji tego, że spławik jest za ciężarkiem, razem z nim opadnie na dno. Po opadnięciu na dno odmierzamy sobie i zaznaczamy ( na przykład taśmą ) na naszej wędce odcinek 50 cm. W momencie, kiedy mamy napiętą żyłkę wysuwamy ją z kabłąka ręką i odliczamy kolejne odcinki 50 cm, aż do momentu, kiedy nasz spławik pojawi się na tafli wody. Jeżeli odcinków potrzebnych do pojawienia się spławika było na przykład 10, to znaczy, że w danym miejscu mamy 5 metrów głębokości ( 10x50cm). Mamy więc głębokość danego miejsca. Następnie możemy ponownie ściągnąć żyłkę ( zatapiamy spławik) i podciągnąć kilka metrów w swoją stronę( badamy dno). Po kilku metrach w naszym kierunku „ operację” z wysnuwaniem żyłki powtarzamy, aż znów zobaczymy nasz spławik. Stosując tę metodę nie tylko badamy dno, ale również głębokość na linii rzutu.
Dopiero po tej czynności przestawiamy się na method feedera, chyba, że mamy oddzielną wędkę do sondowania.
Zanęta
Wybór zanęt i przynęt na leszcza może przyprawić o zawrót głowy. I na pewno nie powiem niczego nowego, jeżeli stwierdzę, że dobór zanęty lub przynęty to kwestia warunków nad wodą i upodobań ryb w danym zbiorniku. Skupię się jedynie na niezbędnych składnikach , które powinna zawierać odpowiednia zanęta, oraz nad cechami jakimi powinna charakteryzować się dobra przynęta na feederowego leszcza. Jedna cecha dla zanęty powinna być spójna. Z racji tego, że leszcze pobierają pokarm przede wszystkim z dna, musi być ona dość mocno namoczona. Musimy po prostu mieć pewność, że nasz koszyczek opadnie na dno wypełniony „ po brzegi” naszymi smakołykami.
Glina/ziemia i robactwo
Zawsze jestem zwolennikiem i wiele razy sprawdziła mi się stara zasada, że ryba bierze na to, co zna. Ale nie jest to reguła. Natomiast jeżeli łowimy na przykład na rzecznego feedera i będziemy używać kolorowych przynęt zamiast nasze koszyczki napełnić ziemią z białymi lub pociętymi czerwonymi robakami może okazać się, że ta druga strategia będzie skuteczna. Bierze się to z tego, że ryby doskonale znają i reagują na robactwo. Z drugiej strony może być całkiem odwrotnie. Ryby, które były często ofiarami naszych haków doskonale poznają nasz podstęp i brań nie uświadczymy. Wtedy właśnie wykorzystując w naszym koszyczku jakiś stick mix lub pellet a na haczyku przynętę w postaci dumbellsa będziemy mogli spodziewać się brania chociażby z ciekawości naszych podwodnych przyjaciół. Oczywiście nie będę teraz w stanie stwierdzić, która metoda jest lepsza, natomiast doradzam tak jak w każdym przypadku stosowanie obu sposobów metodą „prób i błędów”. I tutaj ponownie zwrócę uwagę na bardzo istotną rzecz, a mianowicie znajomość wody. Jeżeli łowimy na znanej nam wodzie dość często, możemy spokojnie poznać upodobania ryb i dostosować rodzaj naszej zanęty i przynęty do ich „ kulinarnych” wymagań. Jeżeli łowimy na wodzie nam nieznanej musimy być przygotowani na kilka możliwości więc staniemy przed koniecznością posiadania w swoim arsenale zarówno zanęt i przynęt typowo „sklepowych”, jak i mieć odpowiedni zapas ziemi i robactwa, jeżeli mielibyśmy łowić tą właśnie techniką. Warto pamiętać, że leszcze z reguły pływają w małych ławicach więc nie bójmy się o przenęcenie wody.
Jakie robaki na leszcza
Oprócz popularnych przynęt, lub dodatków do zanęt w postaci białych robaków, które leszcze uwielbiają do naszej zanęty, lub jako przynęty możemy użyć jokersów, kasterów, pociętych czerwonych robaków, lub nawet pociętych rosówek.
Co na haczyk
Zakres stosowanych przynęt stosowanych do łowienia leszczy jest bardzo bogaty. Bierze się to z tego, że nie są to ryby zbyt wybredne, jeżeli chodzi o pokarm. Oprócz stosowania dumbellsów, małych kulek proteinowych, bardzo często leszcza złowimy na białego, lub czerwonego robaka, rosówkę, kukurydzę, groch. W celu zwiększenia prawdopodobieństwa złowienia upragnionej ryby musimy sięgnąć po dodatki, które kojarzą się właśnie z łowieniem leszczy. Mam tutaj na myśli melasę. Bardzo charakterystyczny zapach i smak, poza tym udowodniona od lat skuteczność pozwala nam sądzić, że każda przynęta club zanęta z dodatkiem melasy pozwoli nam na skuteczne łowienie leszczy. Do zanęty możemy dodać płatki owsiane, pęczka lub gotowany makaron. To zdecydowanie podniesie jej skuteczność. Aby skutecznie przechytrzyć leszcze jako przynętę możemy zastosować sztuczną, wyporną kukurydzę, która będzie się unosiła tuz nad naszym koszyczkiem. Ciekawym produktem będzie w tym przypadku Sztuczna Pływająca Kukurydza Mikado. Oprócz tego, że będzie nam skutecznie wabić najbardziej nawet ostrożne leszcze, możemy stosować jej różne wersje kolorystyczne.
Jeżeli chcecie zgłębić temat sprzętu potrzebnego do łowienia na method feedera ( w tym również do łowienia leszczy) odsyłam Was na naszego bloga, gdzie macie całą masę ciekawych artykułów na wiele tematów.
Łukasz Bednarczyk
Wielka Ryba
Komentarze (0)
Nowy komentarz